Autor: Henry James
Tytuł oryginalny: The Ambassadors
Tłumaczenie: Maria Skibniewska
Miejsce i rok wydania: Warszawa, 2012
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Młody Amerykanin, Chadwick Newsome, dziedzic rodzinnej firmy i majątku, wyjeżdża do Paryża. Tam dostaje się we wpływy tajemniczej kobiety, która sprawia, że nie chce wrócić. Zaniepokojona matka wysyła w ślad za nim swojego przyjaciela, Lamberta Strethera, z misją sprowadzenia Chada z powrotem do domu...
I znowu poleciałem na okładkę - nieco wampiryczną, "zmierzchopodobną", ale o niebo bardziej zmysłową. Po zerknięciu do opisu stwierdziłem, że dobrze byłoby się zapoznać z tą powieścią. Po przeczytaniu książki - przepadłem!
I znowu poleciałem na okładkę - nieco wampiryczną, "zmierzchopodobną", ale o niebo bardziej zmysłową. Po zerknięciu do opisu stwierdziłem, że dobrze byłoby się zapoznać z tą powieścią. Po przeczytaniu książki - przepadłem!
Zakochałem się: w formie, języku, treści, bohaterach, atmosferze paryskiej socjety przełomu wieków. W ich eleganckim życiu, etykiecie, manierach, intrygach. Czytając, prawie widziałem blask salonów podczas wieczornych przyjęć, słyszałem szelest sukien i prowadzone ściszonym głosem inteligentne dialogi, czułem perfumy!
A po głowie kołatała mi się myśl: gdyby biedny Strether, z tym swoim przekonaniem o moralnej wyższości Amerykanów nad Europejczykami, mógł poczytać Edith Wharton... Swoją drogą zabawne, że wystarczyło niecałe dwieście lat, by diametralnie odwrócić sytuację - dziś mając wybrać kontynent, będący źródłem ekscesów i rozluźnienia obyczajów, raczej rzadko kto wskazałby Europę.
Wracając jednak do powieści - z pewnością nie jest to książka, która wciągnie każdego, ale czytanie jej sprawiło mi ogromną przyjemność.
Moja ocena: 8.5/10

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz