Autor: Philippe Besson
Tytuł oryginalny: Un homme accidentel
Tłumaczenie: Grażyna Majcher
Miejsce i rok wydania: Warszawa, 2009
Wydawnictwo: Muza
Seria: Kalejdoskop
Na trawniku jednej z rezydencji w Beverly Hills porzucone zostają zwłoki młodego chłopaka do towarzystwa. Ze znalezionego przy nim notesu wynika, że w dniu morderstwa miał umówione spotkanie z Jackiem Bellem - aktualnie święcącym triumfy gwiazdorem filmowym. Prowadzący śledztwo porucznik udaje się do domu aktora, by go przesłuchać. Owocem tego spotkania będzie trudna do wytłumaczenia wzajemna fascynacja obu mężczyzn. Czy Jack rzeczywiście przyczynił się do śmierci prostytutki? Jak wiele dla tego romansu będzie gotowy poświęcić policjant, którego kariera świetnie się rozwija, a kochająca żona właśnie spodziewa się dziecka?
"Miłość potrafi korzystać z najgorszych pułapek. Z tych najmniej szlachetnych. Z tych najrzadszych. Wykorzystuje przypadkowe sytuacje" - napisał kiedyś Jean Genet, ikona literatury gejowskiej. Te słowa idealnie oddają książkę Bessona.
To dość depresyjna opowieść, przepełniona charakterystyczną dla autora melancholią i rozpamiętywaniem minionego czasu, straconych szans. Gejowski romans, ale napisany z ogromną klasą i subtelnością (kolejny znak firmowy Francuza).
Jeśli chodzi o bibliografię Bessona, w mojej opinii nic nie przebije "Chłopca z Włoch" i "Niepewnych dni", ale "Przypadkowy mężczyzna" z całą pewnością nie jest zły czy nijaki (największy mankament "Być przez chwilę sobą") - trzyma czytelnika w napięciu do ostatniej strony, pozwalając jednocześnie odetchnąć od wszechobecnej brutalizacji języka.
To idealna lektura na jesienny wieczór, do kubka malinowej herbaty.
Moja ocena: 5,5/10
Moja ocena: 5,5/10

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz